Dziwne zjawiska i narty w Niestachowie

Dziś znowu poleciałam ze zbójem Madejem  na patrol. I znowu ta dziwna mgła nas złapała. Lecieliśmy przez chwilę na mojej miotle w zupełnej jasności. Była prawie oślepiona i mało co nie zahaczyłam o czubek nadajnika. Musiałam awaryjnie lądować na Gołoborzach. Ledwo się udało. Madej poturbowany. Ma pełno siniaków na boku. A Emeryk świecił nocą zieloną poświatą. Komu zależy na tym, żeby cała Puszcza zaczęła się bać? Wezwałam na naradę koziołka Matołka z Pacanowa i on też bardzo się tym zmartwił. Przerwał nawet swoje zjazdy na nartach w Niestachowie, gdzie szusował sobie wieczorami, gdy nie było już turystów. Razem z Madejem i Koziołkiem zachodzimy w głowę co się dzieje.  Gawrony i kruki też mi opowiadały o dziwnych zjawiskach. Tak jakby ktoś chciał wyraźnie powiedzieć, że przejmuje władzę w Puszczy Jodłowej i całych Górach Świętokrzyskich. Ale ten ktoś chyba nie zdaje sobie sprawy, że moje czary są naprawdę silne. Rzadko ich używam, ale jak muszę to moja moc jest naprawdę wielka. Nie wiem, tylko z kim mam do czynienia. Ale odkryję  w końcu, kto to taki. Muszę zapewnić moim zwierzętom i roślinom spokój, którym cieszą się od setek lat. Nie po, żyją w chronionym Parku Narodowym, żeby się musiały bać. I wy też przy okazji pamiętajcie, aby nie niszczyć bezcennego Świętokrzyskiego Parku Narodowego, bo to nasze wielkie wspólne bogactwo.

Podziel się z innymi:
  • Digg
  • del.icio.us
  • Facebook
  • Google Bookmarks
  • Live
  • Technorati
  • Twitter
  • Wykop
  • Gwar

Zostaw odpowiedź