Królewskie skarby
Opublikowano 14 kwiecień 2010 autor: Kot Czarek | Kategoria: Magiczna przyroda, W kotle historii | Komentarze (0)
Hej dzieciaki! Wreszcie udało mi się zasiąść przed monitorem. Korzystam z okazji, że Czarownica poszła zbierać zioła, mam więc parę minut na buszowanie w sieci. A chciałem coś dodać do wczorajszego wpisu o Bartku. Czarownica zapomniała o bardzo ważnej rzeczy (zapomniała, albo nie chciała zdradzić tajemnicy!). Ponieważ dąb Bartek jest bardzo stary i rośnie przy ważnej drodze łączącej średniowieczne grody, wielu polskich królów robiło przystanek w swojej podróży właśnie pod rozłożystą koroną dębu. Pewnie znacie ich z lekcji historii – Bolesław Krzywousty, Kazimierz Wielki. Pod Bartka zawitał też pewnego dnia król Jan III Sobieski.
Podobno wracając z jednej ze swoich wypraw ukrył w dziupli drzewa królewskie skarby. Był pewien, że pod czujnym okiem dębu będą bezpieczne. Rzeczywiście nikt nigdy nie odważył się wykraść królewskich klejnotów. Niestety największym wrogiem Bartka – strażnika skarbu okazały się siły przyrody. Gdy na dworze szaleje burza to właśnie dęby, ogromne drzewa sięgające nieba, otrzymują najwięcej uderzeń pioruna. Błyskawice nie oszczędzały także Bartka. Tracił swe konary w czasie silnych wiatrów i burz. Jeden z najbardziej złośliwych i srogich piorunów trafił w konar drzewa tak celnie, że stopił ukryte złoto. Ja osobiście nie wierzę w tę historię. Myślę, że w walkach z wiatrem i burzą kora Bartka mogła się zniszczyć i ukryć wejście do dziupli. Ale skarby na pewno są gdzieś we wnętrzu pnia ukryte. Tylko cicho sza!
Kot Czarek